•   Czwartek, 25 kwietnia 2024
Tłumaczenia specjalistyczne

Największe wyzwanie stojące przed tłumaczami

Unikanie dosłowności w tłumaczeniu

Znajomy, chcąc szlifować swoje umiejętności translatorskie, zadał mi ostatnio następujące pytanie: "gdybyś miał dać jedną radę nowemu tłumaczowi, co by to było?". Bez wahania odpowiedziałem "unikaj dosłowności". Jako redaktor naukowy w Academic Language Experts jest to najczęstszy problem, z jakim spotykam się podczas recenzowania tłumaczenia artykułów, książek i tym podobnych: teksty, które, choć zrozumiałe, są wyraźnie dosłowne.

Pozwólcie, że wyjaśnię. Kiedy mówię "dosłowność" nie mam na myśli tekstu, który jest tłumaczony słowo w słowo. Mam na myśli bardziej subtelny problem: tłumaczenie, które jest technicznie "poprawne" - na pewno nie jest to "Google translate" - ale nadal ściśle naśladuje formę, porządek i językowe idiosynkrazje swojego źródła.

Istnieją oczywiście przypadki, w których tłumaczenie dosłowne może być lepsze (na przykład teksty prawne i medyczne) i jest to z pewnością kwestia, którą tłumacze i klienci powinni wyraźnie przedyskutować przed rozpoczęciem projektu. Jednak ogólnie rzecz biorąc, klienci chcą, aby ich teksty były przetłumaczone w taki sposób, aby ich przesłanie lub badania mogły skutecznie dotrzeć do odbiorców, którzy znają tylko język docelowy. Tekst nie spełnia tego zadania, gdy zdradza swoje obce pochodzenie, sprawia wrażenie niedoskonałego tłumaczenia i zmusza czytelnika do przebrnięcia przez niezręczne, niespójne sformułowania.

Nie bez powodu problem ten jest tak powszechny. Unikanie dosłowności to najtrudniejsza część pracy tłumacza. Wymaga jednoczesnego wykorzystania wielu różnych umiejętności: czytania ze zrozumieniem, pisania, znajomości języka i wielu innych. Wymaga od tłumacza wydobycia znaczenia z języka źródłowego przy jednoczesnej ucieczce od jego wpływów stylistyczno-językowych. Jest to dla pisarza odpowiednik próby gwizdania piosenki, podczas gdy w tle gra inna. Umiejętność żonglowania tymi umiejętnościami jest naprawdę rzadkim talentem.

Pierwszym krokiem do rozwinięcia tego talentu jest rozwinięcie świadomości własnej naturalnej tendencji do tłumaczenia dosłownego. Kiedy tłumacz zidentyfikuje te pułapki, może świadomie przyjąć strategie, które pozwolą mu je przezwyciężyć. Dzięki praktyce może to stać się drugą naturą i znacznie poprawić jakość i czytelność tłumaczeń.

Temat ten wymaga bardziej szczegółowego opracowania, ale na razie podam kilka przykładów strategii, które osobiście zaadoptowałem, aby poprawić jakość moich tłumaczeń. Chociaż moje przykłady będą pochodziły z dziedziny, w której się specjalizuję - tłumaczenia z hebrajskiego na angielski - to zasady, które za nimi stoją, mają zastosowanie do wszystkich par językowych.

1) Swobodnie zmieniaj czasowniki, rzeczowniki, przymiotniki, a nawet różne formy czasowników (strona bierna i czynna oraz różne czasy).

To czy dany rzeczownik, czasownik lub przymiotnik jest najbardziej odpowiedni jest często specyficzne dla danego języka. Na przykład zdanie: "Obawiała się nadchodzącej bitwy" jest technicznie poprawne, ale prawdopodobnie nie tak napisałby je rodzimy użytkownik języka. Rozważ, zamieniając rzeczownik na przymiotnik, taki jak: "ona bała się nadchodzącej bitwy".

Aby podać kilka przykładów z tłumaczenia z hebrajskiego na angielski: rozważ przetłumaczenie zeh lo me'anyen oti nie jako "to mnie nie interesuje" (czasownik), ale jako "nie uważam tego za interesujące" (przymiotnik). Podobnie, rozważ przetłumaczenie higia lidei maskananot jako "on doszedł do wniosku", ale jako "on doszedł do wniosku".

To samo dotyczy sformułowań pozytywnych i negatywnych. Jeśli w źródle czytamy "nie skomplikowane" rozważ: "prosty".

Użyj tej strategii, aby wybrać słowa i zwroty, które najlepiej brzmią w języku docelowym, zachowując jednocześnie znaczenie tekstu źródłowego.

2) Jednostką tłumaczenia nie musi być zdanie.

Czasami wierne trzymanie się granic zdań, jakie dyktuje źródło, prowadzi do nieznośnie długich i zawiłych sformułowań (częsty problem przy tłumaczeniu z lapidarnego hebrajskiego na rozwlekły angielski). Tłumacze powinni rozważyć podzielenie zdań, zmianę ich kolejności, a nawet dodanie kilku średników, em-dashes i nawiasów. Twoim celem jest przekazanie znaczenia tekstu; zagmatwane, ciągnące się zdania nie są w stanie tego osiągnąć.

3) Baw się składnią.

Kolejność słów w tekście źródłowym nie zawsze jest funkcją znaczenia. Często odzwierciedla ona idiosynkratyczny styl danego języka. Tłumacze powinni swobodnie przesuwać zdania, przenosząc frazę czasownikową z początku zdania na jego koniec lub przenosząc podmiot zdania z końca na początek. Niemal wszechobecnym przykładem w tłumaczeniu z hebrajskiego na angielski jest oddanie hebrajskiej cząstki shel, jak w hahatul shel yehudah. Dosłownie brzmi to "kot Judy", ale angielski, w przeciwieństwie do hebrajskiego, pozwala na znacznie bardziej eleganckie sformułowanie: "kot Judy". O wiele ważniejsze jest, aby słowa były w kolejności, która brzmi naturalnie i jasno dla zamierzonego czytelnika, niż dokładne naśladowanie składni źródła.

4) Unikaj kopiowania języka idiomatycznego.

Chociaż myślę, że nie trzeba mówić, aby nie oddawać dosłownie niezrozumiałych idiomów, nawet mniej drastyczne przykłady mogą również sprawić, że tekst będzie brzmiał niezręcznie. Oto dwa przykłady z języka hebrajskiego:

W języku hebrajskim, wyrażenie be'eynay jest całkowicie akceptowalnym sposobem powiedzenia "moim zdaniem". Ale oddanie tego dosłownie, "w moich oczach", brzmi niezręcznie i archaicznie.

Ner leragli. Podczas gdy "Świeca u moich stóp" wyraźnie brzmi jak tłumaczenie, nawet bardziej skośne tłumaczenie, takie jak "oświetlanie mojej ścieżki", wciąż może być lepiej oddane jako "moje natchnienie".

5) Myśl poza definicjami słownikowymi i staraj się uchwycić konotację słowa, a nie tylko jego znaczenie.

Słowniki są bardzo dobre w pomaganiu Ci w zrozumieniu języka. Jednak nie zawsze są doskonałym narzędziem do tłumaczenia. Na przykład, hebrajskie pulmus i hitpalmes są tłumaczone jako "polemizować" i "polemizować" odpowiednio. Podczas gdy te tłumaczenia są dokładne, w języku angielskim niosą one scholastyczne, średniowieczne konotacje, które mogą być niewłaściwe w zależności od kontekstu. Zastanów się nad pojęciem pulmusa i rozważ słowa takie jak "kontrowersja", "atak" czy "spór". Tłumacze mogą nawet rozważyć prowadzenie swoich prywatnych słowników takich skośnych definicji, aby pomóc im w przyszłych tłumaczeniach.

6) Przeczytaj to jeszcze raz i jeszcze raz.

Jest to ważne dla każdego pisma, ale uważam, że jest to szczególnie ważne w przypadku tłumaczeń. Często trudno jest docenić, jak "obco" brzmi nasze tłumaczenie, kiedy jest się zanurzonym w jego przekładaniu. Dlatego ważne jest, aby przeczytać tekst więcej niż raz, nawet następnego dnia, jeśli to możliwe, aby właściwie ocenić jego problemy, jako bezstronny obserwator oderwany od aktu tłumaczenia.

Zobacz również